W Londynie światowy dzień bez samochodu promowany na szczeblu władz samorządowych, szkół i organizacji ekologicznych jest okazją do promocji jazdy na rowerze, ulicznych festynów i powszechnego biadolenia na uliczne korki, dla których nie ma jednak alternatywy.
Stara część południowej londyńskiej gminy Clapham została w środę zamknięta dla ruchu kołowego, wyłożona trawą, a miejsce samochodów zajęły stragany, warsztaty i amatorskie grupy muzyczne.
Na podobny pomysł wpadły władze Leytonstone na dalekim wschodzie Londynu, zamykając ulice sąsiadujące z centrum i organizując na nich festyn, promujący rowery dla różnych grup wiekowych. Na wyspie Jersey uruchomiono dodatkowe połączenia autobusowe zachęcając mieszkańców, by tego dnia zostawili samochód w domu.