Data: 2014-09-22
Źródło: Informacja prasowa
W dniach 16-22 września obchodzony jest Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu. Ostatni dzień jest nazwany "Dniem bez Samochodu". Warto się przesiąść wtedy na rower oraz do środków komunikacji miejskiej, solidaryzując się w ten sposób z planetą.
Rosnąca liczba samochodów w Polsce jest faktem, obecnie po drogach jeździ już nawet 19 mln pojazdów mechanicznych (liczba płatników obowiązkowego OC, według KNF). Statystyki dotyczące wypadków są alarmujące, ale wielu kierowców nie wyobraża sobie codziennego funkcjonowania bez samochodu. Jednak wygoda i szybkość w dotarciu do celu są pozorne. Według szacunków firmy Deloitte średnio rocznie kierowca traci na stanie w korkach aż 2905zł, a w Warszawie kwota ta sięga nawet 3500zł (Polskie Radio). Dlatego polskie miasta inwestują w rozwój infrastruktury rowerowej, budują parkingi na obrzeżach miast tuż przy węzłach komunikacji miejskiej (system „parkuj i jedź”) oraz wyłączają ulice w ścisłym centrum z ruchu samochodowego. Kilka ośrodków przyjęło również własne polityki lub programy rowerowe, powołując przy tym pełnomocników lub zespoły odpowiedzialne za rozwój i promocję transportu na dwóch kółkach. Działania takie prowadzone są m.in. w Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie.
Zamiast auta
Czy obchodzony co roku Europejski Dzień bez Samochodu może w realny sposób wpłynąć na zmianę naszych przyzwyczajeń? Być może wzmocni procesy, które już dokonują się na naszych oczach. Rynek rowerowy systematycznie rośnie, szacunki mówią o sprzedaży nawet miliona nowych rowerów w 2014 roku. To dobra informacja nie tylko dla polskiej gospodarki (jesteśmy w czołówce producentów sprzętu rowerowego w Europie), ale również dla środowiska. Średnia emisja CO2 przez samochodów osobowy na 1km to 170g (10 km = 1,7 kg), wybierając rower na takim samym odcinku wyprodukujemy zaledwie 21g (10 km= 210g). Wniosek jest prosty: im więcej rowerzystów na naszych drogach, tym więcej świeżego powietrza w miastach oraz mniejsze korki. Jazda na rowerze sprzyja także produkcji endorfin, przyspiesza metabolizm i pozwala zadbać o kondycję, dlatego taki sposób przemieszczania się staje się bardzo popularny wśród osób, dbających o sylwetkę.
Jeśli pogoda nie dopisuje zawsze możemy wybrać tramwaj lub autobus. Choć środki miejskiego transportu nie są tak ekologiczne jak rower, to pozwalają na przewóz większej liczby osób i dzięki temu są bardziej przyjazne dla środowiska. Prym wiodą tu tramwaje, które są zasilane energią elektryczną i w związku z tym nie produkują spalin. Władze Wrocławia, Łodzi, Krakowa oraz Poznania stawiają właśnie na rozwój sieci tramwajowej poprzez budowanie bezkolizyjnych tras, z odrębnym torowiskiem i fragmentami o podwyższonej prędkości komunikacyjnej. Inne miasta wybierają nowoczesny tabor autobusowy, wyposażony w silniki gazowe, elektryczne lub hybrydowe. Dzięki środkom unijnym w fabryce Solarisa w Bolechowie powstanie wkrótce hala produkcyjna, z której już w 2015 roku wyjadą autobusy z ekologicznym silnikiem Euro 6. Miejmy nadzieję, że szybko pojawią się na ulicach polskich miast.
Dobry początek
Rower, tramwaj, autobus – wszystko jest lepsze od auta. Europejski Dzień bez Samochodu ma za zadanie przede wszystkim promocję bardziej ekologicznych środków transportu. Być może skłoni niezdecydowanych do korzystania z roweru częściej niż raz w roku, a auta na dłużej pozostaną w garażach lub na parkingach. Alternatywą może być oczywiście komunikacja miejska. W związku z Europejskim Dniem Bez Samochodu w wielu miastach przejazdy tramwajem lub autobusem będą tego dnia bezpłatne.
Opracowano na podstawie materiałów z firmy GammaPR