Tak krótkiej kariery nie miała jeszcze żadna linia autobusowa w mieście. Dokładnie miesiąc temu zielonogórski MZK zaprezentował "nowy" pojazd w swoim taborze. Stary przegubowiec został przerobiony na autobus do przewożenia rowerów. W tylnej części pojazdu zamontowane zostały stojaki na rowery. Cykliści mogli wygodnie usiąść na przedzie autobusu. Prezentacja wozu odbyła się na parkingu pod Palmiarnią. Już wówczas można było przypuszczać, że pojazd nie będzie się cieszył zbyt dużą popularnością. Na spotkanie przyszło zaledwie dwóch rowerzystów.
Linia żyła od majówki do majówki
Autobus rozpoczął kursowanie w długi majowy weekend. Na początek miał jeździć tylko w soboty i niedziele. MZK obmyśliło dwie trasy do Ochli. Jedna z os. Pomorskiego, druga - z ul. Batorego. Przejażdżki autobusem linii R nie były tanie. Bilet trzeba było kupić dla siebie i dla roweru. Wysiadać z rowerami można było tylko na końcowym przystanku, co nie spodobało się cyklistom.
Autobus jeździł po Zielonej Górze przez niecały miesiąc. We wtorek MZK ogłosiło, że linia zostaje zlikwidowana ze względu na niską frekwencję. - W ostatni weekend z kursu skorzystała zaledwie jedna osoba. Tydzień wcześniej mieliśmy czterech pasażerów, ale wówczas przejazdy były jeszcze darmowe - mówi Andrzej Janecki, zastępca dyrektora MZK.