Każdy, kto używa roweru do poruszania się po mieście wie jak denerwujący potrafią być inni użytkownicy drogi. Piesi wchodzący nagle na ścieżkę rowerową, samochody zajeżdżające drogę to miejska codzienność. Wiedzą o tym doskonale mieszkańcy Nowego Jorku, nic więc dziwnego, że to właśnie tutaj narodził się pomysł stworzenia MyBell - specjalnie zaprojektowanego dzwonka, a właściwie syreny do poruszania się w zatłoczonym mieście.
MyBell to elektroniczny dzwonek montowany na kierownicy. Dzięki możliwości wgrania do niego własnego pliku muzycznego każdy rowerzysta może posiadać swój własny sygnał. Dokładniej mówiąc dwa sygnały - bo MyBell pozwala na korzystanie z dwóch syren. Co ciekawe obie są uruchamiane jednym klawiszem. Jedno naciśnięcie uruchamia pierwszą, a podwójne drugą. W zamyśle konstruktorów ten pierwszy dźwięk ma być bardzo głośny i ostrzegawczy (maksymalnie: 105 dB) dla kierowców samochodów, a drugi znacznie łagodniejszy - np dla pieszych.
MyBell jest zasilany z akumulatora ładowanego przez złącze USB. Posiada pasek prosty montażowy, za pomocą którego przytwierdzimy go do każdej kierownicy - nie tylko w rowerze ale np w skuterze.
Dodatkowo MyBell został wyposażony w funkcję lampy o jasności 100 lumenów. Trzy diody LED mogą świecić światłem ciągłym, lub migającym. Schemat migania użytkownik również może sobie sam zaprojektować.
Niestety zapowiadana cena: 100$ - jest bardzo wysoka jak za taki gadżet.
MyBell to projekt, który ma szanse na wdrożenie dzięki funduszom zebranym na portalu Kikstarter. Do zakończenia zbiórki zostało tylko kilka dni. Na razie zebrano grubo poniżej oczekiwanej kwoty 90 tys $.