To ważny adres dla właścicieli i wielbicieli starych (i nie tylko) rowerów. W Podgórzu ruszyła Galeria Sztuki Rowerowej, łącząca w jednym serwis, kawiarnię, sklep i miejsce spotkań.
Każdy, kto po Krakowie jeździ starym rowerem miejskim, wie, jak trudno znaleźć miejsce, w którym bez kręcenia nosem zajmą się takim wysłużonym rumakiem - rozkręcą, skręcą, nasmarują i jeszcze nie skomentują, że naprawa takiego grata to tylko strata czasu. I że lepiej kupić nowego "górala". Takie miejsce wreszcie się w Krakowie pojawiło.
- Można tu przyjść, pogadać o rowerach, naprawić, posłuchać, co w szprychach piszczy Można też wymyślić swój rower od nowa, od kształtu ramy do wielkości koszyka na poranną bagietkę - zachęcają twórcy rowerowni działającej u zbiegu ulic Węgierskiej i Rękawka, w miejscu dawnej kawiarni Oko. Na dodatek jeśli naprawa trwa krótko i chce nam się czekać, na miejscu zrobią za darmo kawę z retro ekspresu.
Skąd pomysł? Podobną galerię założyli najpierw amatorzy starych rowerów w Warszawie. Ponieważ cieszy się sporą popularnością, ideę przeszczepili ich krakowscy znajomi (różnych zawodów, m.in.: psycholog, dawny rzecznik prasowy, kurier). - Nazywamy nasze miejsce zwyczajnie - rowerownią. Można tu oddać rower do naprawy, spotkać się ze znajomymi, posłuchać muzyki - mówi związany z miejscem Jacek Tchórzewski. - Jak ktoś chce, może też pod naszym okiem sam naprawić sobie rower. Można też umówić się na wycieczkę rowerową lub zorganizować wystawę zdjęć z wyprawy - dodaje Jarek Koźmic.