Niedawno pisaliśmy na wRower.pl o pomyśle polskiego sejmu, który chciałby wprowadzić obowiązek jazdy w kaskach dla wszystkich rowerzystów. Odnieśliśmy się do tego sceptycznie uznając za martwy przepis. Może warto zaczerpnąć pomysły z innych państw?
Obowiązek jazdy w kasku stałby się przepisem tak samo martwym w egzekwowaniu jak zakaz spacerów pieszych po ścieżkach rowerowych. Rowerzyści dobrze zdają sobie sprawę, że piesi często wolą "czerwony" dywan od biegnącego obok chodnika. Kilkakrotnie już widziałem jak działo się to w obecności straży miejskiej, ale ta nawet nie starała się zwrócić na nieprawidłowe zachowanie uwagi.
Noszenie kasku nie jest w Polsce obowiązkowe. Zdrowy rozsądek nakazuje jednak by każdy rowerzysta wyposażył się w własną skorupę. Z pewnością podniesie to znacznie bezpieczeństwo i ochronę jego/jej zdrowia na drogach i bezdrożach. Znaczna większość wypadków kończących się śmiercią lub kalectwem to urazy głowy. Większości można by uniknąć gdyby ofiary miały kask.
Poniżej przedstawiamy dwie kampanie reklamowe mające zachęcić ludzi do jazdy w kaskach. Sami możecie ocenić, która byłaby skuteczniejsza na polskiej ulicy.
Łagodniejsza kampania
Mózg jak brokuły Mózg jak kalafior Mózg jak kapustaKampania pokazująca nagą prawdę.
"Nie lubię jeździć w kasku. To niszczy moją fryzurę." "Nigdy nie ubieram kasku. To nie wygląda cool." "Nie ubierałem kasku. Wyglądam w nim głupio."