Obecnie po nowelizacji prawa w 2013 roku (9 listopad) zmieniły się przepisy i rowerzyści nie są uznawani za przestępców, jeśli prowadzili rower po spożyciu alkoholu.
Z prawnego punktu widzenia istotna jest ilość alkoholu jaką spożył rowerzysta.
Stan trzeźwości
Stan po spożyciu alkoholu
Stan nietrzeźwości
Zanim przejdziemy do omawiania poszczególnych przypadków zwracamy uwagę, że także istotne jest miejsce popełnienia ewentualnego wykroczenia.
Jazda rowerem po pijanemu jest zabroniona, gdy jedziemy:
na drodze publicznej,
w strefie zamieszkania
strefie ruchu.
Czyli wynika z tego, że jazda rowerem np. na drodze leśnej wykroczeniem nie będzie.
Stan trzeźwości
Jeśli badanie wykaże poniżej 0,2 promila alkoholu we krwi - nie grozą nam żadne konsekwencje. W myśl przepisów prawa jesteśmy trzeźwi.
Stan po spożyciu alkoholu
Jeżeli
zawartość alkoholu we krwi zawiera się między 0,2 i 0,5 promila lub
zawartość alkoholu w 1 dcm sześciennym wydychanego powietrza zawiera się między 0,1 a 0,25 mg
Rowerzysta znajduje się w stanie po spożyciu alkoholu. Jeśli będziemy w takim przypadku jechali na rowerze popełniamy wykroczenie
Stan nietrzeźwości
Jeżeli
zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila lub
zawartość alkoholu w 1 dcm sześciennym wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg
rowerzysta znajduje się w tzw. stanie nietrzeźwości i popełnia wykroczenie.
Co grozi za jazdę po spożyciu alkoholu na rowerze?
Od 2013 roku konsekwencje jazdy rowerem w stanie "po spożyciu alkoholu" oraz "w stanie nietrzeźwości" są praktycznie identyczne.
Taki czyn jest zagrożony karą aresztu do 14 dni, lub grzywną od 20 zł w przypadku "po spożyciu" i od 50 zł w przypadku "nietrzeźwości" do 5000 zł.
Sąd może (ale nie musi) orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Czyli nie stracimy uprawnień do jazdy pojazdami mechanicznymi (jeśli je oczywiście posiadamy) - czyli prawa jazdy.
Skazanie przez sąd grodzki na karę grzywny za wykroczenie nie jest wpisywane do Krajowego Rejestru Karnego, więc ukarany nadal ma status osoby niekaranej.
Kodeks Wykroczeń
Art. 87.
§ 1. Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych.
§ 1a. Tej samej karze podlega, kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem podobnie działającego środka, prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu inny pojazd niż określony w § 1.
§ 2. Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu inny pojazd niż określony w § 1, podlega karze aresztu do 14 dni albo karze grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.
§ 4. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1a lub 2 można orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż określone w § 1.
Czy mogę stracić prawo jazdy za jazdę na rowerze po alkoholu?
Nie. Od 2013 roku nie można stracić uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi za jazdę na rowerze po alkoholu.
Sąd może orzec jedynie zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne na okres od 6 miesięcy do 3 lat - zazwyczaj zakaz dotyczy oczywiście prowadzenia roweru.
Jazda rowerem po spożyciu alkoholu chodnikiem
Jeśli będziemy jechać rowerem pod wpływem alkoholu po chodniku to także łamiemy przepisy - i to dwa (zakaz jazdy rowerem po chodniku oraz zakaz jazdy po spożyciu alkoholu). Chodnik jest częścią drogi - poruszanie się po nim podlega także przepisom.
Prawo o Ruchu Drogowym
Dział I Przepisy ogólne Art. 2.
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) "droga" - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;
Jazda po spożyciu alkoholu po drodze leśnej
Zakaz jazdy rowerem po spożyciu alkoholu ma zastosowanie do dróg publicznych, stref zamieszkania lub stref ruchu. Z tego wynika, że możemy jeździć rowerem po lesie po wypiciu np. piwa.
Legalne prowadzenie roweru po spożyciu alkoholu
O dziwo można jednak legalnie prowadzić rower po alkoholu. Wystarczy że będziemy iść pieszo prowadząc obok siebie rower. Wynika to z faktu że osoba prowadząca obok siebie rower jest pieszym. Jak wiadomo nie ma przepisu zabraniającego poruszania się pieszemu w stanie nietrzeźwym.
Niestety zdarza się często, że zarówno w mediach, jak i nawet sami policjanci kwestionują ten przypadek, twierdząc twardo że osoba prowadząca rower pod wpływem alkoholu podlega przepisom Kodeksu Wykroczeń, lub Kodeksu Karnego.
Kluczem jest tutaj słowo "prowadzić" W języku polskim ma ono dwa znaczenia:
prowadzić:kierować jakimś środkiem lokomocji (np prowadzić samochód)
prowadzić:nadawać odpowiedni kierunek ruchu jakiemuś przedmiotowi, osobie, zwierzęciu (np prowadzić psa na smyczy)
Jeżeli zdarzy nam się podobny przypadek, a policjant uparcie będzie twierdził, że popełniliśmy wykroczenie, lub przestępstwo, nie pozostanie nam nic innego jak zwrócić się do sądu, który nie będzie miał już wątpliwości z interpretacją Prawa o Ruchu Drogowym, Kodeksu Wykroczeń oraz Kodeksu Karnego.
Prawo o ruchu drogowym
Dział I Przepisy ogólne
Art. 2.
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
18) "pieszy" - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej;
Rower i alkohol w innych państwach
W innych - bardziej "zroweryzowanych" państwach prawo jest zazwyczaj łagodniejsze dla rowerzysty w przypadku wypicia piwa, lub wina:
Dania - rowerzyści nie mają ustalonego limitu ilości alkoholu we krwi, muszą jedynie prowadzić rower w sposób zapewniający bezpieczne panowanie nad nim,
Wielka Brytania - podobne zasady jak w Danii,
Irlandia - podobne zasady jak w Danii. Rowerzysta może zostać ukarany jeśli stworzy zagrożenie na drodze i nie potrafi jechać rowerem w sposób bezpieczny. W takim wypadku grozi mu maksymalnie do 2000 euro kary nakładanej przez sąd (zazwyczaj do 300 euro). Pijanemu rowerzyście nie grozi odebranie prawa jazdy, ani pobyt w więzieniu.
Holandia - rowerzysta posiadający 0,5 promila alkoholu we krwi może zapłacić mandat 350 euro (jak na holenderskie warunki to niewiele), w praktyce zatrzymywani są jedynie rowerzyści łamiący przepisy,
Niemcy - limit przy którym prawo jazdy może być zabrane, lub odebrane dla kierowców samochodów wynosi 0,5 promila, a dla rowerzystów 1,6 promila,
Szwajcaria - w przypadku zatrzymania podczas jazdy na rowerze po alkoholu grozi nam zakaz jazdy na rowerze (zazwyczaj kilkutygodniowy)
Japonia - za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu grozi 1 mln jenów kary (ok 30 tys zł) i 5 lat więzienia.
Chciałbym zwrócić Państwu uwagę na drastyczne kary za alkohol w Polsce w porównaniu do innych krajów UE.Mieszkam w Niemczech i kara jest dopiero po przekroczeniu 1,6 promila alkoholu.Wyjątkowo już po 1,3 promila policjant może kazać prowadzić rower,jeżeli rowerzysta jedzie "Wężykiem",ale nie może go ukarać mandatem. Nie jest zabronione nawet picie alkoholu w miejscu publicznym.Mieszkam na granicy Gorlitz/Zgorzelec i mam porównanie .jak polska stała się państwem policyjnym.Poseł PSL-u mówił w TV,że w Polsce siedzi w więzieniu ponad 7tyś rowerzystów a tu w niemczech nikt. Czy polscy rowerzyści są gorszymi pijakami ???Może wystarczy zmienić PRAWO choćby tylko o połowę jak tu,czyli nie 1,6 ale 0,8 promili dopuśczalne dla rowerzystów i nie będzie 7 tyś więżniów.Dziękuję .Ps.Mój E-mail andrzejtalaj@gmail.com
2013-09-14 01:21 anonim | uwolnic pijane rowery
Nalezy przede wszystkim tak pokierowac sprawą, aby uniknac placenia, czli wszelkich grzywien, mandatow, kosztow sadowych itp. Nalezy zlozyć wniosek o warunkowe umorzenie postepowania, w ktorym trzeba uwypuklic swoja trudna sytuacje materialną, uniemozliwiajaca ponoszenie wszelkich koszt?w. Urzędy tylko bowiem szukaja jeleni, ktorzy załataja dziure budzetową. Szanse na warunkowe umorzenie postępowania są co prawda znikome; w moim przypadku właśnie tak było - zostalem skazany. Chodzi jednak o to, aby sąd przy wymierzaniu kary nie obciazał finansowo pijanego rowerzysty. Wyrok taki najczesiej jest wydawany w trybie zaocznym, bez udzialu skazanego. Jezeli w aktach sprawy będzie pismo oskarżonego przedstawiające jego trudną sytuację materialną, to wtedy sąd powinien zwolnic go z kosztów sądowych oraz zamiast kary grzywny wymierzyc prace spoleczne. W moim przypadku był to zakład komunalny - zieleń miejska. Prace te nie sa szczególnie uciążliwe. Chodzi przede wszystkim o fizyczną obecność, czyli "odfajkowanie" godzin. W trakcie mojego "odfajkowywania" godzin wystepowały różne awarie sprzętu zakładu, do którego zostałem skierowany, np. zanieczyszczenia w przewodach i filtrach paliwowych ciągników, prowadzące do ich unieruchomienia. Wyglądało to tak, jakby ktoś wsypał do baku traktora jakieś paprochy. Nakazane przez sąd godziny trzeba jednak wykonywać w miarę systematycznie, niekoniecznie w pełnym wymiarze. Chodzi jedynie o to, aby nie zostać oskaržonym o ich unikanie, co moźe skończyć się karą zastępczą, czyli grzywną lub aresztem.
2014-02-21 11:54 anonim | w Polsce
To proste, w Polsce problem alkoholizmu jest o wiele większy niż w Niemczech czy innych krajach Europy Zachodniej. Nie ma co tego porównywać. Owszem kary są za wysokie, bo nawet za jazdę po wypiciu jednego piwa można zostać dość surowo ukaranym: http://www.eporady24.pl/jazda_rowerem_pod_wplywem_alkoholu,pytania,6,64,7081.html
ale to nie zmienia faktu, że w Polsce takich pijanych rowerzystów o wiele za dużo, kary są za surowe, ale jednak powinny być, bo rowerzysta także stwarza zagrożenie w ruchu drogowym i to niekeidy bardzo duże
2014-10-18 20:15 anonim | mity i fakty
Dla "anonima" ostatniej wypowiedzi polecam przeczytanie: http://natemat.pl/9681,wiemy-w-ktorych-krajach-pije-sie-najwiecej-alkoholu-polska-wcale-nie-jest-w-czolowce
A zgadzam się w pełni z tym, że staliśmy się policyjnym państwem.
~kruk
2015-04-09 20:26 anonim | rower i alko
Może warto by zaktualizować temat bo przepisy się zmieniły w zeszłym roku. Ponad 0,5 promola to już nie przestępstwo i do paki nie wsadzają.
Użyte w przepisach sformułowanie ''prowadzenie roweru'' jest nie precyzyjnym określeniem. Uważam że kiedy jadę na rowerze, siedząc na jego siodełku, to kieruję rowerem, natomiast kiedy idę obok trzymanego za kierownicę, to prowadzę go. Więc dlaczego tak wykształceni ludzie jak prawnicy, nie potrafią odróżnić dwóch prostych czynności?