Przejście dla pieszych - popularnie zwane "zebrą" jest oznakowane białymi pasami i służy pieszym do przekraczania jezdni. Zgodnie z przepisami Prawa o Ruchu Drogowym rowerzysta jest zobowiązany zejść z roweru i przeprowadzić go po przejściu dla pieszych jeśli chce je przekroczyć. Czyli rowerzysta nie może przejeżdżać rowerem po pasach dla pieszych. Niezastosowanie się do tego przepisu grozi mandatem 100 zł zgodnie z taryfikatorem.:
Jazda wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych innym pojazdem niż pojazd silnikowy - 100 zł
Teoretycznie w najgorszym razie rowerzysta może zostać ukarany naganą albo nawet karą 3 tys. zł grzywny za wykroczenie przeciwko przepisom o bezpieczeństwie lub porządku ruchu na drogach publicznych (Kodeks Wykroczeń - art. 97).
Pamiętajmy, że zupełnie inna sytuacja jest, kiedy obok pasów dla pieszych jest namalowany przejazd rowerowy. W takim wypadku rowerzysta nie musi zsiadać z roweru.
Podstawa prawna:
Prawo o Ruchu Drogowym
Dział I Przepisy ogólne
Art. 2.
12) "przejazd dla rowerzystów" - powierzchnię jezdni lub torowiska przeznaczoną do przejeżdżania przez rowerzystów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
Oddział 7 Przecinanie się kierunków ruchu
Art. 26.
3. Kierującemu pojazdem zabrania się: [...] 3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.
Przejeżdżam przez pasy rowerem z jednego powodu. Swołocz za kółkiem nie zatrzymuje się przed pasami. Dzięki temu, że jadę rowerem udaje mi się wygrać z czasem, a piesi czekają nieraz i kilka ładnych minut, zanim ktoś łaskawy raczy zatrzymać się i przepuścić pieszego.
2014-03-11 12:45 anonim | Bzdura.
Całe to wyjaśnianie zakazu w oparciu o możliwość najechania na rowerzystę pojazdu z lewej (skręcającego na zielonej strzałce he he he) to bzdura.
Przepis ma dobry sens, bo przejście dla pieszych jest miejscem niebezpiecznym dla pieszych i nie należy ich narażać na dodatkowe niebezpieczeństwo lub stress wywołany ruchem rowerowym. Nawet jeśli zachodzą okoliczności umożliwiające legalną jazdę chodnikiem, to tym bardziej na przejściu (czyli na jezdni) jest niebezpiecznie więc należy zsiąść.
Koniec.
Niestety, jak to w naszym kochanym kraju - projektanci specjalnej troski prześcigają się w debilnych pomysłach.
1. Jezdnia przegradza drogę dla rowerzystów i pieszych. Przez jezdnię jest tylko przejście dla pieszych, nie ma ani przejazdu rowerowego, ani znaków końca i początku drogi dla rowerzystów i pieszych. Nic dziwnego, ze część rowerzystów jest zdezorientowana takim niechlujstwem i nieodpowiedzialnością i przejeżdża jezdnię obok przejścia lub po przejściu. Sytuacja bywa nie do odróżnienia od tej, że namalowane na asfalcie znaki przejazdu rowerowego wytarły się. Czasem pomiędzy białymi pasami "zebry" są wymalowane z jednej strony czerwone pasy niby to przejazdu rowerowego. Nie ma takiego znaku drogowego, to jest radosna twórczość drogowych przygłupów.
2. Codziennie jeżdżę drogą rowerową, na dużym węźle drogowym ma ona cztery blisko siebie położone przejazdy rowerowe z odrębnymi światłami. Po przejechaniu za ostatni sygnalizator nie ma na jezdni wymalowanego przejazdu (wytarł się?), a przeciwległy krawężnik "zabezpieczony" jest ... płotkiem i barierą drogową. Można wjechać na pobliskie przejście dla pieszych (nie wolno!), zatrzymać się na przejeździe (nie wolno!) i zsiąść lub przenieść rower przez barierkę (nie wolno!)
3. Jeśli gamoniowi skręcającemu w prawo (w tym na zielonej strzałce) sprawia problem wykonanie tego manewru w sposób bezpieczny dla pieszych na przejściu to tym bardziej będzie miał problem z rowerzystami na przejeździe (gdyby przejazd w tym miejscu akurat był, a bywa dość często). Więc problem nie leży w szybkości jadących rowerów, tylko w braku umiejętności i właściwych nawyków kierowców samochodów. Rok temu potrzebowałem film p.t. "prawidłowy i nieprawidłowy zakręt w prawo na zielonej strzałce". przez godzinę i 15 minut na dwóch skrzyżowaniach o na prawdę dużym ruchu nie udało mi się nakręcić sekwencji prawidłowego przejazdu obok sygnalizatora z zieloną strzałką. A to dużo bardziej naraża pieszych, niż rower na przejściu.
2014-05-05 14:43 anonim | przejazd przez przejście: można czy NIE???
Witam
Opiekuję się dzieckiem do 10 lat. Oboje poruszamy się rowerami - dziecko może przejechać po przejściu - a jak to jest z opiekunem pełnoletnim? Może przejechać czy nie?
2014-05-05 15:30 RedaktorNaczelny | Odp.: przejazd przez przejście: można czy NIE???
Nie może. Dorosły musi prowadzić rower idąc obok niego.
2014-06-05 10:35 anonim | potrącenie na pasach rowerzysty
Pamiętajmy jeszcze o jednej kluczowej kwestii. Jeżeli dojdzie do potrącenia na pasach rowerzysty (czyli tego, który przejeżdża=rowerzysta a nie prowadzi rower=pieszy), to jest to zupełnie coś innego od potrącenia pieszego na pasach. Rowerzysta na pasach nie ma pierwszeństwa przed przejeżdżającymi pojazdami tak jak ma je pieszy. Jeżeli teraz dojdzie do kolizji przy skręcie pojazdu silnikowego na zielonej strzałce z przejeżdżającym pasami rowerzystą przy zielonym świetle dla pieszych, to kierowca auta może nie ponieść odpowiedzialności z tego tytułu a nawet ma prawo wystąpić z roszczeniem przeciwko rowerzyście.
Pamiętajmy o tym i bezwzględnie przeprowadzajmy rower wszędzie tam, gdzie są prawoskręty na zielonej strzałce.
2014-07-30 10:49 anonim | przejazd rowerem przez przejście dla pieszych
czyli poruszamy się w poprzek, następnie wykonujemy skręt w lewo, a potem znów w prawo po drugiej stronie jezdni. Zabrakło wyobraźni, aby wyraźnie zaznaczyć - można powiedzieć brzydko, że tfurcy przepisu Art. 26 pkt. 3 ppkt. 3 dali ...
2014-09-06 21:58 anonim | Wut ?
"Jazda wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych innym pojazdem niż pojazd silnikowy"
Czy to czasami nie oznacza, że po chodniku można jeździć samochodem czy motocyklem?
2014-09-08 10:38 marcin | Wut ?
Pojazdem silnikowym jest drożej:
"Jazda wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych pojazdem silnikowym: 250 zł"
2015-03-10 00:59 anonim | z dzieckiem do lat 10
Niech mnie ktoś poprawi bo zaczynam się gubić. Wedle przepisu jaki jest w kodeksie określono iż jeśli jadę jako opiekun dziecka do lat 10, czyli jadę w towarzystwie np. syna lat 8, możemy poruszać się po chodniku a co za tym idzie dziecko może przejeżdżać po pasach dla pieszych z racji swojego bezpieczeństwa. Oczywiście zatrzymuje się przed pasami sprawdza drogę lub czeka na zielone. I co? ja dorosły skacze co dwa metry up down a dziecię też? Ja wiem , że nam daleko do np. ścieżek w takiej Holandii ale jak mam nauczyć dziecko? Jak ma taka jazda wyglądać ? Co jest niebezpieczniejsze: jazda równomierna i ostrożna bez zsiadania czy upierdliwe właź- złaź co zniechęci każde dziecko i już mu się nie będzie chciało jeździć? Jakie bezpieczeństwo jak muszę tarasować drogę pieszym swoim włażeniem i złażeniem z roweru? To naprawdę powinno być zmienione. Chyba łatwiej zmienić przepis niż czekać na ścieżki z prawdziwego zdarzenia.
2015-05-27 11:29 anonim | Brak ścieżek rowerowych
Miałam przepiękną sytuację kiedy kierowca samochodu wyprzedził mnie i od razu skręcił w prawą stronę (na podwórko, na które musiałam wjechać z nim inaczej przeleciałabym nad samochodem). Także na ulicach trąbią ponieważ za wolno jadę, ale na chodnik wjechać mi nie wolno bo mandat! A o chodnik 2m ciężko w Polsce. Chyba, że jakieś centra miast.