Obowiązek jazdy na rowerze po Drodze dla rowerów oraz Drodze dla pieszych i rowerzystów (tzw. ciąg pieszo-rowerowy - CPR) wzbudza sporo kontrowersji - zarówno wśród rowerzystów, jak i kierowców samochodów oraz pieszych.
Droga dla rowerów (DDR)
Zgodnie z artykułem 33 Kodeksu Drogowego rowerzysta ma obowiązek korzystać z drogi dla rowerów jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku w którym się porusza. Istotna jest druga część zdania - zgodnie z tym zapisem jeśli wzdłuż jezdni jest wyznaczona droga dla rowerów jednokierunkowa, to obowiązek poruszania się nią jest tylko w jednym kierunku (co jest logiczne). Rowerzysta jadący w przeciwnym kierunku musi poruszać się po jezdni.
Stąd biorą się często nieporozumienia i kłótnie pomiędzy rowerzystami a kierowcami samochodów twierdzącymi "- przecież jest ścieżka rowerowa!". Ścieżka jest, ale pytanie gdzie. Poniższe rysunki wyjaśniają sprawę dokładniej.
Podstawa prawna
Prawo o Ruchu Drogowym
Art 33
Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Droga dla pieszych i rowerzystów
O ile w przypadku drogi dla rowerów nie ma wątpliwości, to pojawiła się ona przy drodze dla pieszych i rowerzystów (popularnie zwanej ciągiem pieszo-rowerowym) razem ze zmianą przepisów Prawa o Ruchu Drogowym z 2011 roku. Nowelizacja zmieniła nieco art 33 punkt 1. usuwając frazę "lub z drogi dla rowerów i pieszych."
Stare brzmienie (do 2011 roku)
Prawo o Ruchu Drogowym
Art 33
1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Nowe brzmienie (od 2011 r.)
Prawo o Ruchu Drogowym
Art 33
Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.
Wielu rowerzystów powołując się na tą zmianę argumentowało, że po drodze dla pieszych i rowerzystów nie ma obowiązku jechać, nawet jeśli jest wyznaczona dla naszego kierunku jazdy. Niestety takie rozumowanie jest błędne.
Wszystkie wątpliwości wyjaśnia Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, które w § 40 definiującym drogę dla pieszych i rowerzystów wyraźnie narzuca obowiązek jazdy po takiej drodze, jeśli jest wyznaczona dla naszego kierunku jazdy.
Podsumowując: rowerzyści mają obowiązek jazdy rowerem po drodze dla pieszych i rowerzystów potocznie określanej ciągiem pieszo rowerowym (CPR) oznakowanej znakami C-13/C-16 z kreską poziomą lub pionową.
Podstawa prawna:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
z dnia 31 lipca 2002 r.
w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
Stan prawny aktualny na dzień: 19.06.2016
§ 40 Droga dla pieszych i rowerzystów
1. Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską poziomą oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami. Kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznakowanej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić. Ruch pieszych i rowerów odbywa się na całej powierzchni tak oznaczonej drogi.
2. Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską pionową oznaczają drogę dla rowerów i drogę dla pieszych położone obok siebie, odpowiednio po stronach wskazanych na znaku. Kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznakowanej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić.
3. Przepisy ust. 1 i 2, § 37 ust. 2 i 3 oraz § 39 ust. 1a i 2 stosuje się odpowiednio dla oznaczania końca drogi dla pieszych i kierujących rowerami oraz końca drogi dla rowerów i drogi dla pieszych położonych obok siebie, przy czym znak C-13/C-16 jest odwoływany również znakami C-13 albo C-16.
Jest także możliwość oznaczenia chodnika po którym można, ale nie trzeba jechać rowerem. Służy do tego kombinacja znaków C-16/T-22
2015-06-09 16:15 anonim | Nie została tu przytoczona definicja drogi dla rowerów
droga dla rowerów ? [oznacza] drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;
Czyli aby droga dla rowerów nią była musi być oddzielona nie tylko linią, czy innym kolorem od drogi dla pieszych, np. krawężnikiem.
Poza tym każda droga oznaczona znakami C-16/C-16 jest DDPiR, niezależnie od pionowej, czy poziomej kreski. A na DDPiR:
"Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym",
Za to na DDR pieszy może się pojawić w wyjątkowych przypadkach i wtedy:
"Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi."
Czyli status DDPiR i DDR są całkowicie różne. Uznanie DDPiR jako DDR (czyli, ze wszystkie DDPiR są podzbiorem zbioru DDRów) sprawia, że PORD staje się wewnętrznie sprzeczny. Natomiast rozdzielenie tych dwóch pojęć sprawia, że nie ma obowiązku korzystania z DDPiR.
2015-08-17 12:14 anonim | Pieszy
Piesi o ile nie posiadają jakichś uprawnień typu prawo jazdy nie znają przepisów ruchu drogowego. Odwoływanie się przepisów do ograniczeń pieszych jest wątpliwe. Jeśli pieszy będzie poszkodowany na drodze czy na DDR DDPiR moim zdaniem zawsze wygra w sporze.
Rozsądek i zachowanie ostrożności przede wszystkim.
Jak ktoś chce trenować sportową jazdę to na pewno nie na ścieżkach ;)
Ścieżki służą do komunikacji. A swoją drogą czy jakie są jakieś ograniczenia w prędkości dla rowerów?
2015-10-23 16:23 anonim | Odpowiedzi nie podaliście choć przedostatnia jest najbliższa prawdzie
Do pieszego, o czym TY piszesz! wchodząc na jezdnię (a DDR NIĄ JEST) pieszy nie ma obowiązku?ŁOJ co za farmazony. Pieszy i jego zachowanie na na drodze i i wobrębie drogi (pasie drogowym) jest ściśle okreslone, a dostęp do drogi dla pieszego, jego zachowanie nosi prawie znamiona NAKAZU. Pieszy idąc poprawnie po jezdni (obojętnie czy jest nią DDR, czy Jezdnia główna dla pojazdów silnikowych) ma to robić zgodnie z PORD, inne przypadki "wypadek z przyczyny pieszego", a że tak jest zobacz ile trupów na jezdni ściele się, a wypadek ma opis "Z WINY PIESZEGO".
Ja wszystkim łącznie z redakcją proponuję zasięgnąć języka u źródła, czyli w ministerstwie, można posiłkować się drogówką ale to gdybanie. Co do znaku zakazu rowerów, część z nich w wielu miastach stoi już nielegalnie.
Dziwi mnie wypowiedź kierowców samochodów. Rower jest pojazdem jak każdy inny pojazd tylko bez silnika. Co więcej obowiązują go dokładnie te same przepisy (co jest naturalne) jak wszystkich innych pojazdów, z wyłączeniami dotyczącymi DDR i ruchu w strefach zamkniętych dla pojazdów - chodniki. Osoby piszące "a przecież z daleka widać że tam chyba droga jest" są niebezpieczne dla PORD, bo znaki lub i brak (zasady ogólne jakimi powinni kierować się kierujący pojazdami) ma jednoznacznie wskazywać na kierunek i możliwości poruszania się po DDR/jezdni głównej.
Największe jednak scysje do jakich teraz dochodzi to nie DDRIP a raczej PiDDR, tylko etapowe oddawanie inwestycji przez ZDM'y/ZMIDY i inne ciała z nie tej planety.. budują DDR na które nie ma jak wjechać (tylko przez chodnik ale 200-1000 metrów wcześniej) lub nie ma jak z nich zjechać. UWAGA: Jeden z urzędników ostatnio zasugerował mi że "zgodnie z przepisami" choć nie mógł znaleźć takiego w PORD (BO NIE ISTNIEJE), że powinienem zejść z roweru i te 300 metrów przejść pieszo!!! lub zejść z roweru dojść do skrzyżowania postawić rower na jezdni i dalej kontynuować jazdę jezdnią główną. TAK TAK tacy ludzie siedzą w naszych centralnych urzędach.
Na pytanie dlaczego wisi tu znak zakaz jazdy rowerów, choć z bocznej drogi go nie widać i co ma rowerzysta zrobić? "Przecież wszyscy wiedzą że on tu wisi!
Szkoda mi w tym całym zamieszania tylko runerów, Rowery tego typu bezwzględnie powinny mieć dopuszczoną możliwość jazdy po jezdni głównej.Sam nie wyobrażam sobie czołowego zderzenia na DDR dwukierunkowej z takim pojazdem. różnica prędkości jego 50 moje 35 w moich żebrach oznacza w najlepszym przypadku SOR.
Polecam redakcji pisać do ustawodawcy.
2015-10-25 12:50 anonim | TYCHY I PEDALIŚCI
PEDALISCI w tychach robia co chca jada gdzie sie im podoba choc sa drogi dla PEDALISTÓW
POLICJA POWINNA ZACZAC STRZELAC DO TEJ SZARANCZY
2016-01-27 20:57 anonim | Do gościa z Tych
Do gościa wyżej. Rozumiem, że żona przyprawia ci rogi, córka się puszcza a syn to idiota. Nie musisz w związku ze swoim nieudanym życiem wyładowywać agresji tutaj. Pewnie też boli bardzo, że ktoś porusza się rowerem w którym jedno koło kosztuje więcej od twojego poloneza caro.
2016-06-29 19:16 anonim | Droga dla rowerów.
Nieważne że jest droga dla rowerów. Masz zastrzeżenia - jedź ulicą ! Niech cię zabiją , ważne że to ty miałeś rację !!! Co za ludzie !!!
2016-09-03 15:53 anonim | W Bielsku też ich nie brakuje
W Bielsku też nie brakuje idiotów, którzy mają wyznaczoną drogę rowerową, a jadą dwupasmową główną drogą i stwarzają zagrożenie dla siebie i innych. Jak kiedyś, jadąc samochodem, potrącę taką osobę, to do kogo będzie miała żal? Przypominam! Auto rozpędza się szybciej niż rower i nie ma takiej wąskiej osi skrętu jak rower.
2016-09-03 19:46 anonim | "jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić"
Czyli jeśli rowerzysta z tego obrazka zamierza skręcić w prawo to nie musi jechać DDR?
Czyli nawet jak DDR nie jest po prawej stronie to i tak muszę przeprowadzić rower na drugą stronę/przejechać przez oba pasy i na nią wjechać?
2017-02-28 16:43 anonim | no to mamy interpretację do d...
niby ta interpretacja, jest spójna i logiczna, porządkuje prawo itd.
ale dlaczego w ogóle rowerzyści jej potrzebowali?
-bo te oznaczone ciągi pieszo-rowerowe są do chrzanu !!!
zarządcy dróg stawiają sobie te znaki dowolnie tak jak latarnie czy kwietniki, a chodniki tak przyozdobione nie spełniają żadnych warunków technicznych, ani tym bardziej organizacji ruchu pieszego i kołowego.
2017-03-17 23:14 anonim | Ustawa nie została zmieniona
Rozporządzenie o znakach i sygnałach drogowych obowiązujące przed 8 października 2014 i jego wersja po tej dacie dotyczą tego samego aktu prawnego jakim jest ustawa prawo o ruchu drogowym. Autor artykułu inteligencją nie błysnął, twierdząc, że rozporządzenie rozwiało "wątpliwości" wynikające z interpretacji ustawy. Niczego nie rozwiało, bo takich wątpliwości nie było, tylko wprowadziło bałagan naruszając w bardzo poważny sposób prawo.
Ustawy panie redaktorze nie każdemu wolno interpretować. i w tym wypadku nie ma takiej potrzeby. Jeśli ustawa czegoś nie nakazuje (nakazywała, ale wykreślono) to znaczy, że obowiązku nie ma.
Ustawa zawiera tzw. delegację prawną czyli upoważnienie i zlecenie dla odpowiednich organów władzy wykonawczej (w tym wypadku ministerstw) do wydania przepisów regulujących tę sprawę. Ustawa jest zgodna z konstytucją, jeżeli zawiera jednoznaczne określenie
- sprawy do uregulowania,
- kto miałby ją uregulować
- I W JAKI SPOSÓB (!!!).
Konkretnie ustawowa delegacja jest :
- zaadresowana do ministrów spraw wewnętrznych i infrastruktury,
- upoważnia i nakazuje wydanie rozporządzenia w sprawie wzorów i znaczenia znaków drogowych i
- określa m. in., że rowerzysta nie ma obowiązku korzystania z obiektu drogowego nazwanego drogą dla rowerzystów i pieszych.
Rozporządzenie nie może tego samowolnie zmieniać, to jest bezprawie. A prócz tego rażąca głupota. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę okoliczności i czas wydania tego rozporządzenia chodziło o "podłożenie świni" nowym władzom i udało się to znakomicie w warunkach rażąco niskiej kultury prawnej społeczeństwa i powszechnego braku znajomości elementarnych zasad ruchu drogowego.