W poradniku radzimy jak przygotować rower aby był gotowy do jazdy. Zajmiemy się czyszczeniem, smarowaniem i regulacją.
Po pierwsze błoto - jeśli po ostatniej naszej jeździe jesienią nie oczyściliśmy ramy z błota, musimy to zrobić teraz. Jeżeli mamy możliwość skorzystania z wody bieżącej - szlauchu, lub węża ogrodowego - polewamy dokładnie cały rower i zostawiamy go na ok. 10 minut. Po tym czasie błoto powinno rozmięknąć. Do miski lejemy ciepłą wodę z płynem do mycia naczyń, w dłoń bierzemy szczotkę i szmatę i zabieramy się za mycie. Cały rower dokładnie pucujemy - zaglądając w każde miejsce oprócz koronek wielotrybu, łańcucha oraz korbowodu - te części umyjemy w dalszej kolejności. W mieszkaniu możemy cały rower włożyć do wanny, lub pod prysznic - nie zmieści się pewnie cały - trzeba będzie umyć najpierw przednie koło i część ramy, a następnie obrócić rower i wyczyścić resztę.
Możemy do sprawy podejść nieco bardziej profesjonalnie i kupić specjalny płyn czyszczący - np Muc Off Fast Action Bike Cleaner (ok 30 zł za 1 litr). Spryskujemy nim cały rower, odczekujemy kilka minut i myjemy szczotką płukaną w wiadrze z wodą. Płyny tego typu ułatwiają usuwanie brudu i zostawiają ochronną powłokę na lakierze, gumowych uszczelkach, anodowanych, karbonowych oraz plastikowych częściach.
W ostateczności nalewamy wody z płynem do wiaderka i idziemy z rowerem na ulicę.Po umyciu przecieramy ramę suchą szmatką, tak aby nie pozostały zacieki.
Na koniec możemy naszemu pojazdowi zaaplikować pastowanie i polerowanie ramy za pomocą pasty do samochodów - dzięki temu rama będzie się błyszczeć.
Do regularnego czyszczenia warto zaopatrzyć się w specjalne szczotki do czyszczenia i mycia roweru. Może dla wielu wyda się to przesadą, ale sami polecamy takie rozwiązanie - jest to wydatek rzędu 40-70 zł, ale znacznie ułatwia pracę. Kształt szczotek jest tak opracowany że pozwoli nam na łatwe dotarcie do zakamarków ramy i podzespołów.
Szczególnie przydatne są szczotki do czyszczenia napędu - specjalnie wyprofilowane tak aby dotarły do przestrzeni pomiędzy trybami zębatki (patrz nizej).
Drugą wartą posiadania jest szczotka do czyszczenia szprych - jednym pociągnięciem umyjemy ich kilka.
Nasz Test Muc-Off Szczotki 5 x Brush Set »
Szczotki do czyszczenia rowerów znajdziecie w ofercie firm: Muc-Off, Zefal, Park Tool, Finish-Line, Weldtite, Super B, B'Twin (Decathlon)
Wydawało by się że najprościej do umycia roweru wykorzystać myjkę wysokociśnieniową, zwaną potocznie "karcherem". Owszem dokładnie oczyści ona cały rower, ale przy okazji woda, piasek i inny brud dostanie się do uszczelnianych miejsc gdzie znajdują się łożyska - piast, sterów i suportu. Z tego powodu myjki nie są polecane przez specjalistów do mycia roweru.
Jest jednak małe ale.... Można użyć "karchera" do umycia roweru pod warunkiem znacznego zmniejszenia ciśnienia wody. W prosty sposób można to zrobić przekręcając głowicę usytuowaną na końcówce
Silny strumień wody nie zaszkodzi tez rowerowi, jeśli będziemy czyścić tylko i wyłącznie bieżnik opony.
W światku rowerowym od lat krąży legenda o pękaniu ram podczas mycia. Niektórzy dodają, że chodzi o te wykonane z aluminium. Prawda jest taka, że żadna rama nie ma prawa uszkodzić się podczas tej czynności. W micie chodzi o to, że rama mogła mieć już wcześniej pęknięcia lub rysy, które przykryte brudem nie były widoczne. Dopiero dokładne wyczyszczenie ramy, odsłania wszelkie uszkodzenia. Dodatkowo - podczas czyszczenia mamy okazję - jak rzadko kiedy - dokładnie przyjrzeć się całemu rowerowi - wszystkim połączeniom rur i spawom. Ten przegląd ramy pod kątem ewentualnych jej uszkodzeń jest jeszcze jednym argumentem za utrzymywaniem roweru w czystości.
Zanim przystąpimy do czyszczenia układu napędowego, musimy sprawdzić, czy w ogóle warto go czyścić.Może się okazać, że stary łańcuch jest tak zużyty, że trzeba go będzie wyrzucić.
Możemy to zrobić specjalnym przymiarem do określania stopnia wyciągnięcia łańcucha.
Jeśli nie posiadamy takiego urządzenia to możemy posłużyć się linijką, lub lepiej suwmiarką. W nowym łańcuchu odległość między dwoma sworzniami kolejnych par ogniw (para to jakby dwa ogniwa - to węższe i szersze) wynosi dokładnie 1 cal czyli 2,54 cm. Wyciągnięcie łańcucha najlepiej zmierzyć na wielokrotności: np. na 10 ogniwach. Taki odcinek powinien mierzyć 254 mm. Dopuszczalna graniczna wartość wyciągnięcia łańcucha to 1-2%. Czyli jeśli długość 10 ogniw naszego łańcucha dochodzi do 259 mm powinniśmy zmienić łańcuch na nowy.
Zazwyczaj łańcuch wymienia się co 1.500-3.000 km - zależy to oczywiście od klasy łańcucha. Jeżeli jest on jest bardzo wyciągnięty, możliwe, że jego wymiana będzie pociągać za sobą konieczność wymiany kasety, gdyż założenie nowego łańcucha - który będzie o wiele krótszy, spowoduje jego przeskakiwanie na koronkach. W takim wypadku korzystniejsze będzie kontynuowanie jazdy na starym zestawie, aż łańcuch będzie przeskakiwał i wymienienie pary - i łańcucha i kasety.
Zębatki na mechanizmie korbowym na całe szczęście zmienia się o wiele rzadziej - aż łańcuch będzie już na nim przeskakiwał, albo zęby będą wyraźnie stępione.
Po ocenie zużycia łańcucha przystępujemy do mycia całego układu napędowego. To tak naprawdę najważniejsza czynność w całym myciu roweru.
Do mycia łańcucha i kasety używamy tylko benzyny ekstrakcyjnej, specjalnych rozpuszczalników lub ekologicznych rozpuszczalników na bazie owoców cytrusowych (degreasery). Nie wolno używać żadnych innych rozpuszczalników typu nitro, toluen lub ksylen.
Czyszczenie łańcucha oraz zębatek ze starego smaru znacznie ułatwią specjalne spraye - np Muc-Off Chain Cleaner, Muc-Off Bike-Spray, Bike Cleaner firmy Total-Care lub zwykły WD-40.
Łańcuch możemy wyczyścić na kilka sposobów:
Łańcuch do butelki lub słoika
Najdokładniejsze wyczyszczenie łańcucha zapewni kąpiel w rozpuszczalniku w słoiku, lub butelce PET. Najpierw musimy go ściągnąć z roweru - rozpinając go za pomocą imadełka lub korzystając ze specjalnej spinki (jeśli taka jest na łańcuchu)
Do szczelnie zamykanego naczynia nalewamy rozpuszczalnik, wkładamy łańcuch, zamykamy i energicznie wstrząsamy kilkanaście razy. Jeśli rozpuszczalnik jest bardzo zabrudzony możemy wyjąć łańcuch, przetrzeć go ręcznikiem papierowym i odłożyć na bok oraz zakręcić pojemnik i pozostawić go w spokoju na kilkanaście minut. Po tym czasie zanieczyszczenia opadną na dno - zlewamy czysty (w miarę) rozpuszczalnik do drugiej butelki/słoika i wkładamy znowu łańcuch.
Po skończonym "szejkowaniu" łańcuch wyciągamy i przecieramy ręcznikiem papierowym lub szmatką.
Czyszczenie partiami
Powiedzmy, że z jakiś powodów nie chce nam się łańcucha rozpinać - wtedy możemy go zdjąć go z obu zębatek i czyścić partiami. Do szklanego słoiczka, plastikowej kuwety fotograficznej, lub metalowej puszki wlewamy nieco rozpuszczalnika i zanurzamy łańcuch w płynie czyszcząc go ze wszystkich stron szczotką - doskonale do tego nadaje się stara szczoteczka do mycia zębów. Prawdopodobnie będziemy musieli zmieniać parokrotnie rozpuszczalnik na nowy - łańcuch bierze naprawdę dużo brudu z ulicy.
Na koniec oczywiście przecieramy łańcuch ręcznikiem papierowym lub szmatką.
Czyszczenie łańcucha bez zdejmowania
Najprościej i w sumie najczęściej łańcuch czyści się nie zdejmując go. Najlepiej użyć do tego specjalnej maszynki (patrz niżej). Jeśli takiej nie mamy bierzemy szmatkę i szczotkę, lub starą szczoteczkę do zębów i zanurzając ja w rozpuszczalniku czyścimy po kolei wszystkie ogniwa. Pamiętajmy, że najważniejsze to pozbyć się brudu z wewnętrznych części ogniw, a nie zewnętrznych (gdzie on jest najbardziej widoczny) - dlatego najczęściej musimy operować szczotką..
Kasetę (tylne zębatki) czyścimy za pomocą szczotki z długim włosiem (tu przydają się wspomniane wcześniej profesjonalne szczotki), tak aby wydłubać cały brud spomiędzy poszczególnych kół zębatych. Podobnie postępujemy z przednimi zębatkami.
Jeśli przerzutki są również bardzo zabrudzone - czyścimy je szczoteczką z krótkim i długim włosiem, tak, aby dotrzeć do wszystkich elementów. Kółka prowadzące tylnej przerzutki rozkręcamy i dokładnie czyścimy - zbiera się tam dużo brudu.
Dobrym zastępnikiem benzyny ekstrakcyjnej - która wysusza skórę - może być płyn do mycia silników stosowany przez mechaników samochodowych. Pozwoli on nam na oczyszczenie podzespołów ze starego smaru, jednocześnie nie niszcząc dłoni. W sprzedaży jest kilkanaście takich produktów np: Detersil, czy też Płyn do mycia silników firmy Eurocolor w cenie około 8-15 zł za pół litra. Dla porównania: benzyna ekstrakcyjna kosztuje około 3 zł/0,5l a specjalne odtłuszczacze na bazie cytrusów (wspomniane wcześniej) około 30-50 zł za 0,5l.
Drugim sposobem mycia - bez zdejmowania łańcucha nawet z kół zębatych - jest zastosowanie specjalnej maszynki - np. angielskiej firmy Weldtite. Przyrząd zakładamy na łańcuch, wlewamy rozpuszczalnik do górnego zbiorniczka i zostaje nam tylko kręcić pedałami do tyłu, aby łańcuch przechodząc przez system szczotek oblewanych rozpuszczalnikiem został dokładnie wyczyszczony.
Podobnie jak w przypadku mycia całego roweru, możemy kupić specjalne szczoteczki dedykowane do układu napędowego. Pomogą nam one wyczyścić ze starego smaru i piasku łańcuch, tylne oraz przednie zębatki.
Najbardziej pożyteczna jest szczotka do czyszczenia kasety (znajdziemy ja np w ofercie firmy Muc-Off i Total-Care) - dzięki specjalnemu kształtowi dotrzemy pomiędzy wąskie przestrzenie międzyzębatkowe.
Przed kontynuowaniem naszej pracy warto aby rower dokładnie wysechł.
Jeśli nie mamy zbyt dużo doświadczenia zajmijmy się tylko smarowaniem łańcucha i przerzutek, resztę pozostawiając wyspecjalizowanemu serwisowi rowerowemu. Większość podzespołów w nowoczesnym rowerze nie wymaga takich zabiegów, jak sprzęt sprzed lat. Koszt konserwacji roweru - regulacji, czyszczenia i smarowania (piasty, przerzutki, stery) - to około 50-100 zł.
Jeżeli mamy trochę smykałki do prac mechanicznych zabieramy się za kontrolę i smarowanie poszczególnych elementów:
Linki-Sprawdzamy na całej długości czy pancerze i linki od hamulców i przerzutek nie są uszkodzone - np. pozaginane - jeśli tak trzeba je po prostu wymienić - koszt jest bardzo niski Jeśli linki chodzą ciężko warto przesmarować je wewnątrz specjalnym smarem, lub w ostateczności olejem do łańcucha. Stery - (łożyska kierownicy) - Sprawdzamy czy nie są poluzowane - kładziemy obie ręce na kierownicy, zaciskamy przedni hamulec i próbujemy pchać rower do przodu i do tyłu - stuki w okolicach sterów świadczą o luzach - w takim wypadku albo regulujemy je sami, albo oddajemy rower do serwisu. Jeżeli stery działają ciężko być może będzie konieczne przesmarowanie łożysk stałym smarem. (generalnie powinno się to robić co ok. 2000 km)
Hamulce - sprawdzamy stan zużycia klocków hamulcowych - jeśli trzeba wymieniamy na nowe (gdy już zanika wzór na klocku). Jeśli ramiona po zaciśnięciu i zwolnieniu hamulca odskakują opornie, warto odkręcić szczękę z osi (tzw. piwotu) i posmarować go stałym smarem. Sprawdzamy czy linka jest dobrze przymocowana do szczęki hamulcowej - próbując jeszcze dokręcić śrubę.
Piasty - Jeśli jednak nasz rower posiada klasyczne łożyska kulkowe ze stożkami - warto je rozebrać, wyczyścić benzyną ze starego smaru i nasmarować stałym smarem.
Suport - uwagi identyczne jak przy piastach. Jeśli jest w formie pakietu, nic nie trzeba robić. Luzy sprawdzamy obejmując oboma rękami za korby i próbując kiwać na boki - jeśli słychać stuki - może się okazać konieczna regulacja suportu, lub wymiana pakietu, czy też łożysk.
Amortyzator - przesmarowania mogą potrzebować ramiona amortyzatora - tzw. golenie. Robimy to - po zdjęciu gumowych harmonijkowych ochraniaczy (jeśli są) - nanosząc 2-3 krople oleju z teflonem na każda goleń w okolicy uszczelki. Można zastosować specjalny preparat - np. Brunox Deo
Łańcuch - element najczęściej wymagający smarowania. Powiedzmy sobie od razu - ani środki czyszczące typu WD-40, GT-85, ani oleje samochodowe, czy też wręcz jadalnie nie służą do smarowania łańcucha rowerowego! Należy się zaopatrzyć w specjalny olej do tego przeznaczony - np firmy Finish Line, Muc-Off (w wersjach na mokre warunki "Wet" i na suche warunki "Dry") lub Brunox Top-Kett.
Jeśli jeździmy sporadycznie i rekreacyjnie buteleczka za 10-20 zł powinna nam wystarczyć na cały sezon. Łańcuch smarujemy oszczędnie - po jednej kropli na każde połączenie ogniw. Smar nie powinien znajdować się na bocznych blaszkach łańcucha. Jeśli po całej operacji łańcuch jest mokry od oleju - przetrzyjmy go lekko szmatką, aby zebrać jego nadmiar.
Obszerne zestawienie olejów do znajdziesz w Sprzęt/Oleje i smary
Prawidłowe nanoszenie oleju na poszczególne ogniwa łańcucha.
Przerzutki - przed złożeniem kółeczek wodzika należy posmarować je smarem stałym lub specjalnym smarem silikonowym od wewnątrz - tzn. pomiędzy metalową tulejką lub łożyskiem a kółeczkiem (plastikowym, lub metalowym). Kapnięcie kropli oleju na ruchome sworznie może również poprawić pracę tego urządzenia.
Manetki zmiany biegów - Skomplikowany mechanizm zębatkowy można potraktować paroma kroplami oleju. Aby go nasmarować, musimy odkręcić pokrywę manetki (zazwyczaj znajduje się ona od spodu urządzenia)
W wszystkich przypadkach - nadmiar smaru, lub oleju zbieramy za pomocą szmatki, lub ręcznika papierowego. Po nasmarowaniu każdego elementu - ruszamy nim tak aby smar wniknął głęboko - np. obracamy pedałami, czy też zmieniamy biegi na przerzutce.
Zobacz jeszcze: Smary, środki do czyszczenia i konserwacji »
Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu roweru zostaje nam tylko dopompować powietrze w oponach i ruszamy w trasę!