Czyszczenie i pielęgnacja roweru wymaga odpowiednich środków i narzędzi. Jeżeli chodzi o narzędzia do mycia roweru do wyboru mamy zwykłe używane w każdym domu szczotki lub specjalistyczne, takie jak np. firmy Muc-Off. Czy warto zainwestować w taki zakup?
Do testowania otrzymaliśmy największy pięcioelementowy zestaw Muc-Off 5 x Brush Set, w skład którego wchodzą: (w nawiasach podajemy ceny w przypadku zakupu pojedynczej sztuki)
Cały zestaw kosztuje ok 109 zł, a pięć szczotek kupionych pojedynczo 132 zł. Jak widać bonus za kupienie większej ilości nie jest zbyt duży.
Szczotka ta służy do czyszczenia kasety i jest najbardziej skomplikowanym narzędziem tego rodzaju - posiadającym aż cztery różne funkcje. Trzy części zawierają nylonowe włosie o różnej długości - bardzo długie, średnie i krótkie. Czwarta strona to łukowo wygięty kawałek tworzywa z ząbkami służącymi do usuwania zanieczyszczeń z przestrzeni między zębatkami - szczególnie przydatna do tylnej kasety. Dodatkowo jest ono zakończone hakiem, którym można łatwo wyciągnąć zanieczyszczenie - np. trawę z najtrudniej dostępnych przestrzeni.
Szczotka jest mała, ale za to chyba najpraktyczniejsza i najlepsza z całego zestawu. W dodatku trudno ją zastąpić, gdyż nie ma domowego odpowiednika. Idealnie sprawdza się przy czyszczeniu całego napędu - tylnej kasety, korby, a nawet łańcucha. Szczotka jest kompatybilna z systemami 10 rzędowymi.
Co ciekawe na rynku możemy bez większego trudu znaleźć podobne modele do Claw Brush. Wyglądają identycznie (czasami mają innego koloru włosie) i są dostępne pod nazwą Bike Hand (np. firmy Total-Care). Kosztują od 15 do 18 zł - więc nieco mniej, ale trudno nam powiedzieć czy maja podobne właściwości.
To największa i najdroższa szczotka w zestawie służąca głównie do mycia ramy. Jej włosie jest bardzo gęste i długie - po namoczeniu w wodzie waga szczotki znacznie wzrasta. Ma ono także specjalną budowę - nylonowe żyłki są na końcu porozszczepiane i bardziej miękkie. Dzięki temu szczotka jest z jednej strony delikatna, a z drugiej trwała. Ponieważ - jak wspomnieliśmy - namoczona szczotka sporo waży - rączka jest dodatkowo wyprofilowana tuż przy główce, tak aby można było ją mocniej chwycić palcem wskazującym. Obwód platformy do której jest przymocowane włosie jest dodatkowo gumowany - co chroni elementy roweru przed uderzeniami podczas mycia.
W czasie testu Super Soft Wash Brush bardzo dobrze sprawdził się podczas mycia całego roweru - gęste włosie zapewniało dobrą penetrację w szczelinach i zakamarkach ramy oraz dużą ilość piany.
Najmniejsza szczotka posiada trójkątny kształt, który pozwala na dotarcie do trudnodostępnych miejsc - takich jak obręcze przy mocowaniu ze szprychami (nyple), piasty czy wewnętrzne części ramy. Można ją także przeznaczyć do czyszczenia napędu - kasety zębatek, korby oraz łańcucha. Detailing Brush posiada krótkie i sztywne włosie, które dobrze sprawowało nam się szczególnie przy czyszczeniu łańcucha.
Podobnie jak w największej szczotce, także i tutaj rączka jest dodatkowo wyprofilowana tuz przy główce - tak aby można było ją mocniej chwycić palcem wskazującym. Obwód platformy do której jest przymocowane włosie jest dodatkowo gumowany - co chroni elementy roweru przed uderzeniami podczas mycia.
Kolejna szczotka składa się z dwóch prętów z włosiem przymocowanym w jednym punkcie - przy rączce. W ten sposób przybiera ona kształt litery V pozwalający na czyszczenie płaskich i cienkich przedmiotów jednocześnie z dwóch stron. Ta szczotka jest dedykowana do usuwania brudu z tarcz hamulcowych, szprych, linek oraz ramion korby. Włosie jest wykonane z cieńszych żyłek niż w szczotce Detailing Brush.
Two Prong Brush to jedna z najpraktyczniejszych szczotek z zestawu i trudno ja będzie zastąpić czymś innych. Szczególnie sprawdza się przy czyszczeniu koła - za jednym pociągnięciem szczotki czyścimy nawet dwie szprychy i to z każdej strony.
Ostatnia szczotka najmniej przypadła nam do gustu. W materiałach producenta jest dedykowana do czyszczenia obręczy i szprych. Faktycznie dobrze się tam sprawdzi za sprawą swojego wrzecionowatego kształtu. Szczotka ta jest z jednej strony bardzo podobna do Two Prong Brush - nie posiada jednak ona rozwarcia, które pozwala na objęcie czyszczonego elementu z dwóch stron, ale z drugiej strony jest ona większa i dłuższa.
Jeśli z którejś szczotki mielibyśmy zrezygnować - byłaby to właśnie szczotka Wheel & Component, która można zastąpić szczotką Two Prong Brush
Podczas testów przeprowadzonych na wolnym powietrzu przyjechał do nas kolega - rowerzysta okazjonalny - ze swoim rowerem. Postanowił wykorzystać okazję i także umyć sobie rower. Zawsze robił to po prostu kawałkiem szmatki namoczonej w wodzie. Był szczerze zdziwiony jak łatwo i przyjemnie czyściło się poszczególne elementy roweru szczotkami Muc-off. Do gustu przypadły mu szczotki: największa: Super Soft Wash Brush oraz do szprych: Two Prong Brush. Stanowczo stwierdził, że nawet dla takiego amatora jak on, czyszczącego rower dosłownie kilka razy w roku wydatek 57 zł (za dwie szczotki) jest opłacalny i warty swojej ceny.
Nasza opinia pokrywa się z podsumowaniem kolegi-amatora. Jak dla nas z tego zestawu zdecydowanie warto kupić trzy szczotki:
Do tego dla miłośników naprawdę czystego roweru polecamy jeszcze
Muc-Off Szczotka Detailing Brush (25 zł)
Czy warto natomiast kupić cały zestaw za 109 zł? Na to pytanie już musi sobie odpowiedzieć każdy sam.
Do testów produkty dostarczyła firma AirBike