Mactronic - polski producent oświetlenia rowerowego i latarek wprowadził na rynek kolejny model lampki rowerowej o dużej mocy - Shout BPM-200L. Tym razem jest to mała lampka z wbudowanym, niewymiennym akumulatorem litowo-polimerowym.
Pierwsze co się rzuca w oczy to bardzo niewielkie rozmiary lampki - bliżej jej w tym temacie do małych sygnalizacyjnych lampek typu "pchełka", niż do lamp dużych mocy. 7 cm długości i 4,5 cm szerokości, przy deklarowanej mocy 200 lm na prawdę robi wrażenie. Sporą moc diody zdradza dopiero przednia solidna aluminiowa część będąca jednocześnie radiatorem chłodzącym. Do niej, z uszczelką, przymocowany jest korpus wykonany z tworzywa sztucznego. W górnej części znajduje się włącznik z diodami, w dolnej stopka do mocowania, a w tylnej gniazdo ładowania przez port USB.
Aby rozebrać lampkę trzeba użyć klucza imbusowego. Wnętrze kryje diodę ukrytą w aluminiowej obudowie oraz akumulator litowo-polimerowy o pojemności 1200 mAh / 3,7 V / 4,44 Wh z elektroniką. Płytka na której jest dioda jest dodatkowo połączona z radiatorem za pomocą białej pasty przewodzącej. Jak widać akumulator jest podobny do używanych w telefonach komórkowych, z tą różnicą, że nie jest w prosty sposób wymienny.
Lampka posiada tylko jeden włącznik znajdujący się w górnej części korpusu, którym przełącza się pomiędzy trybami oraz uruchamia ją. Obok znajdują się dwie diody informujące o stanie akumulatora (ikonka błyskawicy) i o trybie w który aktualnie jest używany (ikonka żarówki).
Naciskając kolejno włącznik przechodzimy pomiędzy trybami:
Tryby są zapętlone- czyli po trybie standardowym następuje przełączenie do trybu wysokiego. Wyłączenie lampki następuje przez przytrzymanie przycisku na 1,5 sekundy.
Aby przejść do trybów migających należy włączyć lampkę przytrzymując przycisk zasilania przez ok 3 sekundy. (można to zrobić gdy lampka jest wyłączona i włączona). Shout uruchomi się w trybie migającym gdzie mamy do wyboru:
Podobnie jak w trybach ciągłych - są one zapętlone- czyli po trybie SOS następuje przełączenie do trybu migającego. Wyłączenie lampki następuje przez przytrzymanie przycisku na 1,5 sekundy.
Ponowne uruchomienie lampki (po trybach błyskających) uruchamia Shout'a w trybie zwykłym (ciągłym). Wg nas jest to bardzo dobre rozwiązanie - zakładając, że lampka o takiej mocy głównie służy do oświetlania drogi, a nie spełnia funkcję sygnalizacyjną.
Obok wskaźnika trybu pracy znajduje się dioda wskazująca naładowanie akumulatora w postaci błyskawicy:
Podczas ładowania z gniazda USB ta sama dioda informuje o stanie ładowania:
Do lampki producent dostarcza obejmę do mocowania na kierownicę oraz na kask. Mocowanie na kierownicę składa się z bardzo prostego gumowego paska połączonego z podstawką z tworzywa sztucznego. Tak jak nie jestem zwolennikiem takich pasków, to tutaj muszę przyznać, że producent przyłożył się do projektu tego elementu i jest on dobrze wykonany. Rozwiązanie jest banalnie proste, a do montażu lampki nie potrzeba żadnych narzędzi.
Po założeniu na kierownicę lampkę możemy regulować w płaszczyźnie góra-dół (idzie to opornie za sprawą gumy) i lewo-prawo (łatwo).
Jedynym małym minusem mocowania jest fakt, że gdy zostawiamy rower przypięty warto obejmę zabrać ze sobą (tak jak lampkę), gdyż ktoś bez większego trudu może ją ukraść.
W zestawie otrzymujemy także podstawkę do montowania Shout'a na kask. Składa się ona z małej platformy, do której za pomocą śruby jest przymocowana stopka na lampkę oraz paska (dwustronny rzep) do montażu na kask. Mamy możliwość pochylania lampki w górę i w dół. Shout zamontowany na kasku trzyma się stabilnie i pewnie.
Mactronic Shout to jedna z najmniejszych na rynku lampek oferująca tak dużą moc światła. Jest to możliwe za sprawą użytego akumulatora litowo-polimerowego, który ma bardzo dobry stosunek pojemności do gabarytów. Podczas testowania faktycznie lampka daje bardzo mocne światło. Strumień świetlny jest dosyć wąski, także lampka przeznaczona jest bardziej do dalekiego zasięgu - tak na ok 5-20 metrów przed rowerem. Testowaliśmy ją podczas jazdy w nocy w parku i przy prędkości dochodzącej do 30-40 km/h mieliśmy wystarczająco oświetlona drogę. Jedyna mała wadą lampki jest bardzo wąski kąt świecenia, co powoduje, że tuż przed rowerem - szczególnie po bokach teren jest słabo oświetlony.
Jeśli chodzi o rozkład światła nie jest on niezbyt równomierny - kierując snop na ścianę wyraźnie widać trzy kręgi o różnej jasności. W praktyce jednak nie ma to żadnego znaczenia.
Poniższe zdjęcie porównawcze prezentuje:
z lewej lampkę Mactronic Bike Pro NOISE BPM 500 (500 lm), z prawej Mactronic Shout (200 lm).
Poniżej porównanie trzech trybów świecenia: 200, 105 i 50 lumenów:
Zobacz porównanie z Mactronic Tripper »
Lampka Mactronic Shout bardzo nam przypadła do gustu. Niewielkie rozmiary, niska waga, proste i dobre mocowanie, duża moc świecenia i w miarę przystępna cena wynosząca ok 130-140 zł mogą skłonić do zakupu. Lampka przyda się przede wszystkim osobom trenującym i ścigającym się po zmroku. Jej zakup ma natomiast mniejszy sens dla osoby jeżdżącej w spacerowym tempie na rowerze miejskim
Lampka ta jest dobrym konkurentem innego produktu tej firmy - Bike Pro Noise BPM-300L (z wymiennym akumulatorem) w cenie ok 190 zł.
Identyczną do Shout'a lampkę możemy także kupić pod nazwą Meteor CREE XT-E.
Tryb | Max | Wysoki | Standard | Migający | Strobo |
---|---|---|---|---|---|
Jasność | 200 lm | 105 lm | 50 lm | ||
Deklarowany czas pracy | 1 h 50 min | 3,5 h | 8h | 7h | 7h |
nazwa | Shout |
oznaczenie | BPM-200L |
producent | MacTronic |
dioda | Cree XT-E R5 LED |
światło | 200-50 lm |
waga | 65,7g |
wymiary | 4,6 x 7,1 x 2,8 cm |
zasilanie | poprzez złącze USB |
akumulator | wbudowany, niewymienny Li-Poly 3,7V 1200mAh |
cena | 130-140 zł |