Merida - jak wiadomo - jest obecnie jedną z największych firm rowerowych na świecie. Mniej znanym faktem jest, że pełni rolę największego producenta ram rowerowych na świecie. Lata doświadczeń spowodowały że obecnie produkty firmy z taiwańskim rodowodem są atrakcyjne pod względem jakości i ceny.
Merida Crossway 5-V oraz Merida Crossway 40-MD to propozycje przystępne dla niewprawionych rowerzystów poszukujących przede wszystkim przyjemności z jazdy. Oba rowery należą do jednej grupy lecz leżą trochę w innym miejscu skali. „Piątka” to podstawowy model w gamie (1300 zł), 40-MD plasuje się w połowie stawki, ale kosztuje o 500 zł drożej. Porównując te jednoślady chciałbym odpowiedzieć na pytanie które zapewne nurtuje każdego laika… Czy warto dopłacać?
Rowery ze względu na bliskie pokrewieństwo mają sporo wspólnego - na przykład geometrię ramy, która w obu modelach pozwala na zajęcie wygodnej pozycji umożliwiającej obserwowanie otoczenia w zakresie 360 stopni, co zwiększa zarówno bezpieczeństwo jak i wygodę. W droższym wariancie mamy do dyspozycji regulowany mostek. Pozwala on na szybką zmianę naszego cross’a w rower z grupy fitness za pomocą jednego klucza. Kolejnym małym udogodnieniem w 40-stce jest amortyzowana sztyca, która jednak nie sprawdza się dobrze.
Ramy obu rowerów wykonano z aluminium przez co ich masa nie jest tak odczuwalna. Mimo tego, że w Crossway 5-V nie jest wyposażony w hamulce tarczowe ani amortyzowaną sztycę model ten waży nieco więcej, choć w codziennej eksploatacji różnica byłaby niewyczuwalna. Oba rowery bez trudu wyposażymy w pełne błotniki, nóżkę oraz bagażnik dzięki odpowiednim gwintowanym otworom w ramie.
Oba modele zostały starannie wykończone, a komponenty takie jak mostek, kierownica, sztyca czy koła zostały opatrzone logiem Meridy. Wykończenie wyższego modelu prezentuje się jednak zdecydowanie lepiej niż to w Crossway 5-V. W 40-MD szara rama została pomalowana na modny w tym sezonie matowy szary kolor, świetnie skomponowany z czarnymi komponentami oraz oponą z białym odblaskowym paskiem.
W tej klasie rowerów standardem jest już amortyzacja przedniego koła „w piątce” realizowana za pomocą bardzo prostego widelca od Suntoura. Jest to niewątpliwe udogodnienie, jednak działa on bardzo „zero-jedynkowo”. Praktycznie pomija efekt tłumienia powrotu, a jednocześnie wydaje nieco niepokojące odgłosy podczas jazdy. Merida Crossway 40-MD oferuje dużo lepszy widelec - tym razem wyprodukowany przez RST model Neon ML, który działa miękko, tłumi drgania, a jednocześnie nie „pompuje” na twardych odcinkach.
Napęd w Crossway’ach został stworzony w oparciu o komponenty pozagrupowe marki Shimano. Takie rozwiązanie obniża koszty przy jednoczesnym zachowaniu jakości podzespołów. Podstawą systemu jest korba, którą zastosowano w obu modelach – Shimano M131. Jak przystało na grupę rowerów typu cross największa zębatka posiada 48 zębów, co w połączeniu z zakresem 12-28 na tylnym wielotrybie daje bardzo dużą uniwersalność oraz wszechstronność.
Manetka przedniej przerzutki w Crossway 5-V jest wyposażona w tzw. MircoIndex, czyli trzem przełożeniom odpowiadają nie trzy, lecz kilka pozycji, a każde „kliknięcie” manetką przesuwa wodzik przedniej przerzutki o kilka milimetrów. Daje to możliwość ustawienia przerzutki przedniej w dowolnym położeniu, przez co spokojnie można zapobiegać ocieraniu łańcucha o przerzutkę. Nie oszukujmy się jednak – pomimo swoich zalet MicroIndex jest stosowany w najtańszych grupach – wtedy gdy trudno jest wyregulować "normalną" trzypozycyjną manetkę przednią z przerzutką. W wyższym modelu zastosowano klasyczną manetkę z trzema „klikami”. Manetka jest zintegrowana z klamkami hamulcowymi. Podobnie jest z tylną przerzutką Alivio i manetkami w 40-MD. Taki mix sprawuje się dobrze, a pod obciążeniem nie traci swoich właściwości. „Piątkę” wyposażono niestety w przerzutki z najniższej grupy osprzętowej i odczuwalna jest niższa kultura pracy pod obciążeniem.
W tańszym modelu zastosowano koła na dwukomorowych obręczach oraz nakręcanym wolnobiegu. To drugie rozwiązanie powoduje, że piasta tylna może być bardziej awaryjna. Wyższy model posiada stożkowe obręcze wykonane przez Alexrims specjalnie dla Meridy oraz piasty o lepszych łożyskach, a nakręcany wolnobieg zastąpiono kasetą. (Różnica między kasetą i wielotrybem a wolnobiegiem)
Po przesiadce z „piątki” na wyższy model daje się odczuć znaczącą różnicę. Hamulce tarczowe w jakie go wyposażono świetnie radzą sobie z zatrzymaniem nawet w awaryjnej sytuacji. Po drobnych niedogodnościach zaliczyć można szybkie nagrzewanie się tarcz. Dla odmiany hamulce w „piątce ” są słabe, a po zbliżeniu klocków do obręczy czuć jak plastikowa klamka wygina się pod palcami.
Samo prowadzenie obu rowerów jest bardzo zbliżone, są przewidywalne i niezbyt czułe na ruchy ciała, przez co można je uznać za stabilne i łatwe w kierowaniu. Na asfalcie sprawują się podobnie, choć czuć różnicę w oporach jakie stawiają – tu wygrywa „czterdziestka”. Gdy wjedziemy w teren pojawiają się dodatkowe różnice. W przeciwieństwie do „czterdziestki” amortyzator Sutour, w który wyposażono „piątkę”, nie radzi sobie wybieraniem dziur. RST, które z kolei zamontowano w „czterdziestce”, posiada regulację naprężenia wstępnego, czyli popularnej twardości. Daje ona pewną możliwość wyboru charakterystyki widelca do terenu w jakim będzie użytkowany rower. Na podjazdach o średnim nachyleniu oba rowery są łatwe w prowadzeniu, a duże koła nadają im przynajmniej trochę właściwości terenowych.
Po teście byłem już pewien że różnica w cenie obu modeli jest uzasadniona. W zamian za ok. 500 zł zyskujemy ładniej wykonaną ramę, działający amortyzator, skuteczne hamulce oraz bardziej precyzyjny napęd. „Piątka” jest bardziej adresowana dla użytkowników stojących przed wyborem pomiędzy rowerem markowym, a najlepszym z rowerów z marketu. W dłuższej perspektywie czasu może wymagać pewnego wkładu finansowego. Z kolei "czterdziestka" jest pełnoprawnym rowerem dla niedzielnego użytkownika, który od swojej maszyny oczekuje niezawodności. Odpowiedź na pytanie jest więc prosta… warto!
Zalety |
Wady |
|
Merida Crossway 5-V |
|
|
Merida Crossway 40-MD |
|
|
nazwa | Merida Crossway 5-V | Merida Crossway 40-MD |
---|---|---|
rama | Crossway DT-V | Crossway Speed-D |
rozmiary | 46CM-48CM-52CM-55CM- 58CM-42CML-46CML |
46CM-48CM-52CM-55CM-58CM -42CML-46CML-50CML-54CML |
widelec | SR Suntour M3000 | RST Neon ML 63 |
stery | ||
oś suportowa | ||
mechanizm korbowy | SR 48-38-28 CG | Shimano M131 48-38-28 CG |
manetki | Shimano RS35-3/7 | Shimano ST-EF51-3/8 |
przerzutka przednia | Shimano TZ31 | Shimano M191 |
przerzutka tylna | Shimano TX35 | Shimano Alivio |
ilość przełożeń | 21 | 24 |
kaseta | Shimano MF-TZ21 14-28 | Shimano CS-HG30-8 11-32 |
łańcuch | KMC Z50 | KMC Z51 |
hamulce | V-Brake Linear | Tektro Novela 160 |
dźwignie hamulcowe | ||
piasty | Alloy QR | Disc Alloy |
obręcze | Merida double wall 700C | Merida double wall D 700C |
opony | Kenda 700*40c | Kenda 700*40c |
wspornik kierownicy | A-Head Alloy | A-Head Ajustable |
kierownica | MTB Steel 600 R30 | MTB Alloy 600 R30 |
chwyty | ||
sztyca | Merida Speed | Suspension Alloy |
siodło | Crossway | Crossway |
pedały | PP | Steel/PP |
cena | 1300 zł | 1800 zł |
Tekst: Maciek Wolak
Zdjęcia: Marcin jakub Korzonek