Od polskiego producenta - firmy Kross otrzymaliśmy rower Trans Solar - najwyższy model wśród trekkingów, który postanowiliśmy poddać ekstremalnemu testowi podczas rowerowej wyprawy przez pustynię Danakilską w Etiopii.
W czasie redakcyjnej wyprawy przejechaliśmy 1300 km, z czego 600 km przez pustynię. Rowerami wspięliśmy się na łączną wysokość 15 tys. metrów (czyli to tak jakby dwa razy wjechać na Mount Everest z poziomu morza). Rower został przetestowany zarówno na równym jak stół asfalcie, na koszmarnych podjazdach o nachyleniu dochodzącym do 20%, zjazdach z prędkością 82 km/h, a także po szutrowych i kamienistych drogach na których bidony wyskakiwały z koszyków, a śrubki same się wykręcały.
Blog wyprawy DanakilBike 2015 >>
Biorąc pod uwagę specyfikę trasy wyprawy po Etiopii dokonałem kilka modyfikacji w rowerze:
Rower został wyposażony w komplet sakw bocznych Ortlieb oraz sakwę przednią Cumulus.
Trasn Solar podobnie jak wszystkie inne rowery trekkingowe tej firmy (i większość pozostałych modeli) jest zbudowany na aluminiowej ramie Aluminium Performance ze stopu 6061. To najpopularniejszy obecnie stop aluminium używany w produkcji ram rowerowych - zapewnia dużą wytrzymałość i sztywność przy zachowaniu niskiej wagi. Na właściwości całego roweru wpływa solidna konstrukcja główki ramy oraz półzintegrowane łożyska sterowe. Dolna rura ramy posiada bardzo dużą średnicę, górna rura - mniejszą ale o bardzo ciekawym i nowoczesnym kształcie przekroju.
Ciekawostką jest specjalne gniazdo w okolicy tylnej osi do montażu dedykowanej nóżki (podpórki). Jeszcze ciekawsze jest to, że producent nie skorzystał z tej możliwości i nóżka (patrz niżej) jest montowana klasycznie - w okolicach suportu.
Miłym dodatkiem jest wewnętrzne prowadzenie kabla do tylnej lampki oraz linek do przerzutek. Dzięki temu są one mniej narażone na uszkodzenie i zabrudzenia. Szkoda tylko że z ramy wychodzą one w okolicach suportu, gdzie akurat zbiera się najwięcej błota.
Do wad ramy zaliczamy obecność tylko jednego mocowania do koszyka na bidon - na dolnej rurze ramy. Prawdziwie turystyczna rama powinna mieć trzy takie gniazda montażu.
W trekkingowych rowerach przedni amortyzator odpowiedzialny przede wszystkim za zwiększenie bezpieczeństwa jazdy to już standard. Przypomnijmy, że służy on głównie do tego aby przednie koło utrzymywało stały kontakt z podłożem - także na nierównym terenie. Dzięki temu podczas skręcania mamy kontrolę nad rowerem nawet w trudnych warunkach. Zwiększenie komfortu jazdy to rzecz drugorzędna.
W Trans Solarze zastosowano amortyzator dedykowany do tego typu rowerów firmy Suntour model NRX D RL o skoku 63 mm. Przynajmniej tak wynika ze specyfikacji roweru. Co ciekawe na widelcu jest jednak oznaczenie NEX D RL. Wg nas jest to pomyłka w oznaczeniu, bo widelec jest malowany specjalnie dla producenta roweru (na goleni znajdziemy napis "Kross").
Skok 63 mm nie wydaje się duży, ale w rowerach trekkingowych to standard. W lewej goleni znajduje się komora powietrzna - bo jest to widelec właśnie z tym typem amortyzacji. Po odkręceniu kapsla uzyskujemy dostęp do zaworka typu Schrader, przez który pompuje się powietrze. Z prawej goleni wychodzi pancerzyk prowadzący do umieszczonej na kierownicy manetki służącej do blokowania widelca. Ta funkcja przydaje się np. gdy jedziemy pod górę po gładkim asfalcie - usztywnia widelec, przez co minimalizujemy straty związane z niego niepotrzebna pracą.
Jak przystało na najwyższy model w linii trekkingów "Trans" Krossa wyposażono w napęd z 30 przełożeniami z klasycznymi przerzutkami zewnętrznymi. Cały napęd pochodzi ze stajni Shimano i jest dedykowany do tego rodzaju rowerów czyli trekkingowych. Stąd w oznaczeniach poszczególnych elementów znajduje się literka "T" oznaczająca wersję turystyczną. I tak mamy dwie przerzutki klasy Deore XT Trekking:
Pozostałe elementy są klasy Deore Trekking:
oraz Deore (klasyczne, MTB):
Oczywiście ideałem i szczytem marzeń byłoby, gdyby cały rower wyposażono w grupę Deore XT Trekking, ale powiedzmy sobie szczerze - cena roweru poszybowały by znacznie w górę. I tak uważam, że bardzo dobrze zostały dobrane poszczególne elementy napędu - obie przerzutki topowej klasy (w segmencie "trekking" jest to najwyższa klasa, nie ma już nic innego lepszego), a pozostałe elementy wszystkie tej samej - dobrej średniej klasy. I co ważne - Kross uniknął tu tanich marketingowych chwytów próbując w mniej widocznych elementach (np piasty, dźwignie hamulców) przemycić tańsze podzespoły. Podsumowując - zamiast mixu elementów z często zupełnie różnych klas osprzętu mamy rower, w którym praktycznie cały napęd jest klasy Deore w połączeniu z przerzutkami z najwyższej grupy Deore XT.
W Trasn Solarze zastosowano klasyczne dla tego typu rowerów koła o średnicy 28". Obręcze są własnej produkcji - aluminiowe z podwójną ścianką. Opony renomowanej wśród podróżników (i nie tylko) niemieckiej firmy Schwalbe: Maraton Supreme RaceGuard 28"x1,6". Opon nie testowałem, ale dla typowego użytkownika tego roweru, który będzie przede wszystkim jeździł po asfalcie, czasem tylko zbaczając z drogi będzie to dobry wybór - mała grubość opony będzie skutkowała niskimi oporami toczenia. Przed "flakiem" z kolei chroni technologia RaceGuard - czyli specjalny odporny na przebijanie pas zatopiony w oponie.
Firmy Schwalbe posiada trzystopniową skalę określania stopnia wytrzymałości opony na przebijanie: najwyższa to Extreme level (SmartGuard), średnia to Premium level (Kevlar®Guard i RaceGuard®), oraz podstawowa Basic Level (Puncture Protection)
Na wyprawę DanakilBike 2015 fabryczne opony zostały zmienione ne opony o rozmiarze 29" z bieżnikiem terenowym. Spodziewałem się drogi kiepskiej jakości oraz wielu odcinków szutrowych i pustynnych, stąd ta decyzja, która okazała się dobra. Aby zamontować opony o większej szerokości (2,1" zamiast 1,6") musiałem zdemontować oba błotniki. Ponieważ tylny błotnik posiada zintegrowane okablowanie do tylnej lampki, trzeba było zrobić wstawkę z kabelka zastępującą usunięty odcinek.
Miałem sporo obaw czy koła wytrzymają trudy podróży często po szutrowych i kamienistych drogach z dużym (rowerzysta: 60 kg, bagaż: 30-40 kg) obciążeniem. Jak się okazało - nie miałem żadnych problemów, w trakcie miesięcznej wyprawy ani razu nie miałem potrzeby centrowania kół.
W tej klasie rowerów hydrauliczne hamulce tarczowe to już standard. W Trasn Solarze cały komplet hamulców - dźwignie i zaciski są z jednej grupy osprzętowej - Shimano Deore Trekking. Tarcza o średnicy 160 mm jest mocowana do piasty w systemie Centerlock.
W przypadku tak dalekich krajów jak Etiopia miałem sporo obaw co do hamulców hydraulicznych. W całym kraju nie znalazłem ani jednego serwisu rowerowego, który mógłby naprawić ewentualne uszkodzenie hydrauliki. Z tego powodu zawsze zalecam, aby w takich wypadkach zabierać rowery z hamulcami mechanicznymi - o wiele prostszymi w serwisowaniu. Oczywiście w Europie, USA czy w wielu innych - bogatszych krajach Azji czy Afryki nie będzie z tym problemu. W tym przypadku nie było wyjścia - skoro testujemy, to musimy sobie radzić sami.
Hamulce działały perfekcyjnie i tylko raz dostały zadyszki podczas szalonego zjazdu asfaltem z wysokości 2300 m na 800 m. Przednia tarcza rozgrzała się do takiej temperatury, że z zacisku zaczął się wydobywać dym, a skuteczność hamulca spadła prawie do zera. Po zatrzymaniu się i wystudzeniu układu wszystko wróciło do normy. Podobna sytuacja nie miała już miejsca, pomimo kolejnych podobnych serpentyn.
Hydrauliczne hamulce tarczowe w przypadku tej wyprawy to był jeden z najlepszych elementów roweru. Etiopia to najbardziej górzysty kraj Afryki - codziennie jechaliśmy po wzniesieniach (poza pustynią). Średnia dzienna różnica wysokości to 700-1000 m. Rower rozpędzał się do 82 km/h. A wszystko to przy pełnym obciążeniu (przednie i tylne sakwy) z bagażem i zapasem wody. Aby zatrzymać objuczony rower wystarczyło po jednym palcu każdej ręki. Dobrze dobrana modulacja przedniego hamulca sprawiała, że z jednej strony skutecznie hamował, a z drugiej nie było łatwo go zablokować, co by mogło doprowadzić do przewrotki przez kierownicę (OTB).
Siodełko Selle Royal Lookin Classic Athletic Royalgel dzięki żelowej wkładce z jednej strony jest stosunkowo miękkie, ale z drugiej nie na tyle aby powodowało to obtarcia podczas długiej jazdy. Jest ono jest bardzo wygodne i przypadnie do gustu osobom, które nie lubią twardych sportowych siodeł.
Sztyca siodełka jest amortyzowana, co nie wzbudziło mojego entuzjazmu. Jest to oczywiście dodatkowy element zwiększający komfort jazdy, ale po pierwsze zwiększa wagę roweru, a po drugie z czasem lubi łapać luzy. Myślę jednak, że większość użytkowników będzie zadowolonych z tego dodatku. Podczas testu sztyca działała bez zarzutu.
Twardość sprężyny amortyzującej możemy zmieniać śrubą, która jest dostępna na końcu rury sztycy po wyjęciu jej z ramy.
Testowany rower posiadał wygięta kierownicę na której zmieściły się:
Oczywiście wszystkich tych elementów nie ma w fabrycznej specyfikacji roweru - zamontowałem je we własnym zakresie.
Kierownica (o średnicy 25,4 mm) jest wygięta do góry co dodatkowo prostuje sylwetkę rowerzysty. Jakby komuś było za mało, może jeszcze bardziej podnieść ja do góry za sprawą mostka (Wspornika kierownicy) o regulowanym kącie nachylenia w zakresie +40° (w górę) -30° (w dół). To bardzo dobre rozwiązanie biorąc pod uwagę, że łożyska sterowe są typu a-head - czyli niedające możliwości podniesienia kierownicy w sposób "klasyczny".
Dużym plusem są bardzo wygodne specjalnie wyprofilowane rączki (gripy) z podpórka pod nadgarstek.
Jak przystało na rower trekkingowy dobrej klasy Kross Trans Solar posiada cały komplet oświetlenia. Źródłem zasilania jest dynamo w piaście Shimano DH-3D37-QR o mocy 3W i standardowym napięciu 6V. Producent chwali się, że znacznie obniżył opór toczenia w tym modelu przy wyłączonym oświetleniu. Prądnica posiada mocowanie na tarcze hamulcową w standardzie center-lock oraz oś z klasycznym szybkozamykaczem (quick-release). Posiada ona także zabezpieczenie antyprzepięciowe.
Z przodu drogę Krossowi oświetla lampka AXA PICO30 - mały reflektorek o mocy 30 luxów i żywotności diody 50.000 godzin. Szczerze mówiąc na pierwszy rzut oka nie wzbudzała ona entuzjazmu, ale w praktyce okazało się, że doskonale radzi sobie z mrokiem nie tylko informując innych użytkowników o naszej obecności, ale porządnie oświetlając drogę. Wadą lampki jest włącznik (całego układu oświetlenia) znajdujący się z tyłu reflektora. Jest on trudno dostępny i wymaga sporo praktyki i nieco ekwilibrystyki, aby go przełączyć podczas jazdy. Bezpieczniej wykonać tą czynność na postoju. Denerwujące jest też mruganie przedniej diody podczas gdy idziemy na piechotę i prowadzimy za kierownicę rower - dynamo pracuje wtedy zbyt wolno aby zasilić dostatecznie lampkę by świeciła ona światłem ciągłym.
Tylna lampka AXA SPARK jest zamontowana pod bagażnikiem i wyposażona jest w duży odblask. Jedna czerwona dioda o żywotności 50.000 godzin świeci mocno - jest widoczna z 500 metrów. Co ważne lampka posiada swój własny kondensator magazynujący energię - dzięki temu świeci także po zatrzymaniu się roweru. Wg producenta nawet do 4 minut. W praktyce sprawdza się ona doskonale.
Podsumowując: wszystkie elementy układu oświetlenia Kross Trans Solar są markowe i działają praktycznie bez zarzutu.
Trans Solara wyposażono w aluminiowy bagażnik o ciekawej dosyć "szczupłej" konstrukcji. Dopuszczalne obciążenie jest ograniczone do 25 kg, jednak w moim przypadku przekraczałem go znacznie.
Bagażnik to jeden z dużych plusów roweru - nie dość, że jest sztywny i mocny to posiada ciekawy patent w postaci ramek dospawanych z każdego boku, których zadaniem jest niedopuszczanie aby tylna część sakwy dostała się między szprychy. Dodatkową jej funkcją jest możliwość niższego zawieszenia sakw - dzięki temu obniża się środek ciężkości całego roweru i zyskujemy więcej miejsca na górnej części bagażnika. Genialne!
Dla części podróżników rowerowych nóżka to ważny element, który pozwala postawić rower podczas postoju. Ja się do nich nie zaliczam, gdyż po pierwsze zwiększa to wagę roweru a po drugie "to nie działa". Tak było i w tym przypadku - rower był zbyt ciężki na ten rodzaj nóżki. O ile na początku jeszcze utrzymywał równowagę, później nóżka się wygięła i coraz częściej podparty jednoślad samoczynnie zaliczał upadek pod wpływem np podmuchu wiatru. Pamiętajmy jednak, że w większości przypadków użytkownicy tego typu rowerów nie maja tak wypchanych sakw jak podczas tej wyprawy.
Nóżka ma regulowaną bez pomocy narzędzi długość - co umożliwia ustalenie kąta nachylenia roweru.
Rower Trans Solar był testowany chyba w najbardziej ekstremalnych warunkach jakie można znaleźć na świecie. Pustynia Danakilska w Etiopii przez którą przejechałem na nim 600 km to najgorętsze miejsce na ziemi - temperatura (w lutym!) dochodziła do 48° C. Część trasy jechaliśmy po wilgotnym solnisku. Sól oblepiła całe opony i układ napędowy. Dodajmy do tego fakt, że część drogi prowadziła po szutrowym i kamienistym szlaku, gdzie na zjazdach osiągałem prędkość do 40-50 km/h. Rowerem tak telepało, że to już bardziej moje ręce nie wytrzymywały tych tortur. W rowerze poluzowało się jedynie kilka śrubek. Równie dobrze rower sprawował się podczas 700 km jazdy po asfaltach z prędkościami dochodzącymi do 82 km/h. Prowadziło się go pewnie i bezpiecznie.
Jeśli jednym słowem miałbym scharakteryzować Kross Trans Solara byłoby to słowo "pewny". Byłem zaskoczony sztywnością całego roweru. Powiedzmy sobie szczerze - waga bagażu przekraczała znacznie dopuszczalne obciążenie bagażnika i była taka jak maksymalne dopuszczalne obciążenie całego roweru - 105 kg = 60 kg rowerzysta + 45 (maksymalnie) bagaż. Na rowerze nie robiło to żadnego wrażenia. Nawet z takim balastem prowadziło się go pewnie i precyzyjnie. Mam porównanie z kilkoma innymi rowerami (zazwyczaj były to rowery typu MTB), które w takich wypadkach lubiły "pływać". W uzyskaniu takiego efektu końcowego z pewnością przysłużył się sztywny i mocny bagażnik tylny oraz dobre koła.
A co z awariami? - przecież zawsze muszą być. Owszem były:
Ciekawe jest to gubienie śrubek... - być może wynikało to z fatalnej nawierzchni w wielu miejscach.
Do testów rower dostarczyła firma Kross.
Uwaga: specyfikacja modelu na rok 2016 jest taka sama jak w roku 2015
Rama | Performance Aluminium |
Widelec | SR Suntour NRX-D RL Air (skok 63mm, blokada) |
Ilość biegów | 30 |
Przerzutka przód | Shimano XT FD-T780 |
Przerzutka tył | Shimano XT RD-T780 |
Hamulec przód | Shimano Deore BR-T615 (hydrauliczny, tarcze 160mm) |
Hamulec tył | Shimano Deore BR-T615 (hydrauliczny, tarcze 160mm) |
Dźwignie hamulca | Shimano Deore BL-T615 (hydrauliczne) |
Manetki | Shimano Deore SL-T610, 10 biegów |
Korby | Shimano Deore FC-T611 48/36/26T |
Łańcuch | Shimano CN-HG54 |
Kaseta / Wolnobieg | Shimano Deore CS-HG50-10 11-34T |
Piasta przód | Shimano DH-3D37 (dynamo) |
Piasta tył | Shimano Deore FH-M595 |
Opony | Schwalbe Maraton Supreme RaceGuard 28"x1,6" |
Obręcze | Kross Disc (Aluminium, podwójna ścianka) |
Kierownica | Kross Universal Components (Aluminium, niski wznios, 620mm, 25,4mm) |
Wspornik kierownicy | Kross Universal Components (Aluminium, ahead, 25,4mm) |
Wspornik siodła | Kross Universal Components (Aluminium 27,2mm) |
Stery | VP A41AC pół- zintegrowane |
Siodło | Selle Royal Lookin Classic Athletic Royalgel |
Chwyty | Herrmans Endorfin |
Pedały | Aluminium (antypoślizgowe) |
Waga | 16.2 |
Cena | 4000 zł |
Marcin jakub Korzonek